Posty

Wyświetlanie postów z 2019

TŁUMACZÓW - SŁONECZNIK - Zielony Szlak Graniczny (108 km.)

Obraz
TŁUMACZÓW – SŁONECZNIK 1423 m n.p.m. „ZIELONY SZLAK GRANICZNY” Dzień 1 (25 lipca) Tłumaczów – Przełęcz Sokołowska - Sokołowsko Długość: 34.40 km. ↑1308 ↓1106 Dzień, jak co dzień tyle, że zupełnie inny. Dochodziła godzina szósta trzydzieści kiedy wraz z moim przyjacielem zameldowaliśmy się przed zieloną kropką w Tłumaczowie, by przemierzyć Zielony Szlak Graniczny biegnący wzdłuż granicy polsko-czeskiej i w piątek zameldować się na Słoneczniku (1423 m n.p.m.) w Karkonoszach.

WĄWÓZ SIEDMICKI

Obraz
Tuż za przysiółkiem Siedmica wsi Jakuszowa, znajduje się Wąwóz Siedmicki. Dzikie miejsce, gdzie   spotkanie drugiego człowieka graniczy z cudem.   Wędrując wąwozem przedzieramy się przez zarośla, a na szlaku pokonywać musimy przeszkody w postaci powalonych wichurą olbrzymich drzew. Oczywiście wszystko to, wraz z potokiem Młynówka płynącym wzdłuż szlaku ma swój niepowtarzalny klimat.

WĄWÓZ MYŚLIBORSKI

Obraz
W paśmie Gór Kaczawskich w niewielkiej odległości od Jawora znajduje się Wąwóz Myśliborski, doskonałe miejsce na jednodniowe wypady.   Wąwóz najlepiej jest zwiedzać wzdłuż oznakowanej ścieżki dydaktycznej o długości 4,5 km. Warto zaznaczyć, że najciekawszy odcinek do zwiedzania biegnie wzdłuż potoku Jawornik, który przepływa przez wąwóz Myśliborski. Początek ścieżki dydaktycznej znajduje się na Słonecznej Polanie, na której znajduje się również parking oraz miejsca do grillowania.

OSTRZYCA 501 m n.p.m. (POGÓRZE KACZAWSKIE)

Obraz
Ostrzyca stanowi najwyższe wzniesienie na Pogórzu Kaczawskim 501 m n.p.m. i często nazywana jest Śląską Fudżijamą, z racji tego, że jest to wygasły wulkan. Aby dojechać w pobliże Ostrzycy, w miejscowości Proboszczów, za kościołem skręcamy w lewo w asfaltową drogę, która przechodzi w drogę szutrową. Po kilkuset metrach docieramy do parkingu, z którego szlakiem żółtym docieramy na szczyt.

ORGANY WIELISŁAWSKIE, WIELISŁAWKA

Obraz
Kiedy pierwszy raz usłyszałem nazwę Organy Wielisławskie, od razu skojarzyła mi się z kościołem. Nic jednak bardziej mylnego. Organy Wielisławskie to skały na zboczu góry Wielisławka, dawnego kamieniołomu, które są jednocześnie pomnikiem przyrody nieożywionej.

HEJNICE - OREŚNIK - JIZERA - POLEDNI KAMENY - FRYDLANTSKE CIMBURI

Obraz
Góry Izerskie były od zawsze dla mnie magicznym miejscem. Czasami przemierzałem po nich duże odległości nie spotykając żywej duszy. Góry Izerskie to również cudowne miejsce do uprawiania turystyki pieszej i rowerowej, również po stronie czeskiej. W pewien sierpniowy dzień wybrałem się na liczącą 24 kilometry trasę biegnącą, po czeskiej stronie.

CHEŁMIEC - 851 m n.p.m.

Obraz
Następnym celem do Korony Gór Polski był Chełmiec, leżący w Sudetach Środkowych, drugi co do wielkości szczyt w Górach Wałbrzyskich. Swoją wędrówkę rozpocząłem z miejscowości Boguszów-Gorce, gdzie w centrum miasteczka na parkingu pozostawiłem samochód. Poruszając się zielonym szlakiem, po kilku minutach dotarłem do parkingu przy lesie, gdzie również można pozostawić samochód, skracając w ten sposób trasę. Wzdłuż całego szlaku prowadzi także ... Droga Krzyżowa Trudu Górniczego, a każda stacja to fragment historii górnictwa. Po dotarciu na szczyt, oczom naszym ukazuje się 45 metrowy Krzyż milenijny wzniesiony w 2000 r., kamienna wieża widokowa o wysokości 20 metrów, wzniesiona w 1888 r. oraz mierzący 69 metrów maszt telekomunikacyjny. Cała wycieczka w formie spaceru wyniosła około 4 kilometry. Jedynym minusem, o którym można przeczytać również na różnego rodzaju forach, jest to, że wieża widokowa jest jak „6” w totka. Kiedy jest otwarta, wówczas możemy mówić o ogromnym szczęściu.  Da

SKOPIEC - 719 m n.p.m.

Obraz
Na Skopiec wybierałem się od dłuższego czasu kiedy przebywałem w okolicach Jeleniej Góry. Zanim przejdę jednak do opisu szczytu, posłużę się przysłowiem „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”, a sens tego przysłowia wyjaśnię w dalszej części. Szczyt postanowiłem zdobyć z miejscowości Komarno, gdzie na końcu drogi asfaltowej znajduje się malutki parking, nieopodal Przełęczy Komarnickiej. Cała „operacja” z wejściem na szczyt i sąsiedni B ... araniec oraz powrót na parking, nie powinna zając więcej jak 45 minut. Ciekawostką jest mijana po drodze artystyczna rzeźba przedstawiająca drzewo z butami wykonana w 2013 roku. Wracając do przysłowia, to swego czasu Skopiec był uważany za najwyższy szczyt Gór Kaczawskich. Według najnowszych pomiarów, wyższe od Skopca są Baraniec 720 m n.p.m. oraz Folwarczna (Maślak) 723 m n.p.m. tak więc szczyt znajduje się na najniższym stopniu podium, a rywalizację przegrał nawet z Barańcem, z którym walczył o miano pierwszeństwa od lat. Szczyt w całości

LUBOMIR - 904 m n.p.m.

Obraz
Lubomir jest najwyższym szczytem Beskidu Makowskiego i jak kilka wcześniejszych szczytów został zdobyty przeze mnie „przy okazji”, podczas przejścia Małego Szlaku Beskidzkiego. Na szczyt Lubomira można wejść z kilku stron, ja jednak podążałem szlakiem czerwonym od miejscowości Myślenice przez Schronisko PTTK Kudłacze. Do schroniska szlak prowadził przez Uklejną, Śliwnik i Działek dopiero od schroniska momentami dość mozolnie wprowadzał mnie ... na szczyt Łysiny 891 m n.p.m. i to było w zasadzie jedyne mozolne podejście. Od Łysiny poruszając się przez Trzy Kopce 894 m n.p.m. po 15 minutach znalazłem się na szczycie Lubomira, który jest całkowicie zalesiony. Na szczycie znajduje się Obserwatorium Astronomiczne im. Tadeusza Banachiewicza. Czas przejścia z Myślenic na szczyt wyniósł około 4,30 minut.   Data wejścia: - 13.06.2019 r. - 01.08.2020 r.        

Mały Szlak Beskidzki

Obraz
Krótki film przedstawiający najciekawsze momenty na Małym Szlaku Beskidzkim. Bielsko-Biała Straconka - Luboń Wielki (1022 m n.p.m.) w dniach 10 - 14 czerwca 2019 r.  

Dzień 5. [14 czerwca 2019 r.] Kasina Wielka - Luboń Wielki 1022 m n.p.m.

Obraz
Dzisiejszy dzień, był ostatnim dniem mojej wędrówki. Szkoda, że ten czas tak szybko biegnie. Ostatnia pobudka nastąpiła o godzinie 5.15, dlatego, że chciałem w miarę spokojnie dojść do Rabki Zdrój, skąd chciałem bezpośrednio udać się do domu. Jednak najważniejszym celem na dzisiaj pozostawał Luboń Wielki. Wczoraj przed pójściem spać zastanawiałem się dlaczego Mały Szlak Beskidzki kończy się akurat na Luboniu Wielkim, a nie np. w Rabce Zdrój, i nie znalazłem na to pytanie odpowiedzi. Wracając do mojej wędrówki, około godziny 5.50 byłem już na szlaku.

Dzień 4. [13 czerwca 2019 r.] Myślenice Zarabie - Kasina Wielka

Obraz
Dzisiejszy dzień jest przedostatnim dniem mojej wędrówki. Z kwatery w Myślenicach Zarabie wyszedłem około 7.00. Po początkowych metrach poruszania się chodnikiem, szlak wprowadził mnie do lasu, po czym zacząłem nabierać wysokości. Moim pierwszym celem był szczyt o nazwie Uklejna (677 m n.p.m). Wspinając się coraz wyżej, w pewnym momencie szlak zaczął piąć się dość mozolnie.

Dzień 3. [12 czerwca 2019 r.] Zembrzyce - Myślenice Zarabie

Obraz
Dzisiaj miałem do przejścia jeden z dłuższych odcinków, dlatego pobudkę zrobiłem sobie przed godziną 5.00. Po ogarnięciu się i zapoznaniu się z mapą, ruszyłem na przystanek BUS, by dostać się do Zembrzyc. W miejscu, gdzie w dniu wczorajszym przerwałem swoją wędrówkę zameldowałem się punktualnie o godzinie 5.30.

Dzień 2. [11 czerwca 2019 r.] Schronisko Na Leskowcu - Zembrzyce

Obraz
Noc w Schronisku na Leskowcu minęła dość spokojnie. Dzisiaj pozwoliłem sobie na małe lenistwo po wczorajszym. Po śniadaniu około godziny 9.00, razem z Robertem ustaliliśmy, że dzisiejszy odcinek do Zembrzyc przemierzymy razem i jutro się rozdzielimy. Ja jutrzejszy szlak do Myślenic chcę zrobić "na raz" a Robert ten odcinek podzielił na dwa dni.

Dzień 1. [10 czerwca 2019 r.] B-B Straconka - Schronisko Na Leskowcu

Obraz
Nie przypuszczałem, że znajdę się w miejscowości Bielsko-Biała w dzielnicy Straconka, by ruszyć przez Beskid Mały, Beskid Makowski i Beskid Wyspowy, przemierzając Mały Szlak Beskidzki. Moja wiedza i przygoda z Beskidami, głównie ograniczała się do Beskidu Żywieckiego, gdzie kilka razy byłem na Babiej Górze, co nie znaczy, że pozostała część tego rejonu jest mi zupełnie obca. Chęć przejścia tego tajemniczego szlaku pojawiła się w kwietniu, przy okazji przejścia Głównego Szlaku Świętokrzyskiego, którego przejście traktowałem jako jeden z etapów przygotowań do spełnienia największego marzenia w tym roku, a mianowicie przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego. Przygotowania logistyczne do mojej wędrówki rozpocząłem tydzień wcześniej, a polegały one między innymi na zaplanowaniu noclegów oraz na sporządzeniu listy rzeczy, które będą niezbędne podczas pięciodniowej wędrówki.

LĄDEK ZDRÓJ - BORÓWKOWA - JAWORNIK WIELKI - ORŁOWIEC - LĄDEK ZDRÓJ

Obraz
Całodzienna, wymagająca wycieczka w formie pętli licząca 27 kilometrów, na leżący na granicy polsko-czeskiej szczyt Borówkowa 900 m n.p.m. oraz na szczyt Jawornik Wielki 872 m n.p.m. Początek w Lądku Zdroju w Parku Zdrojowym skąd, szlakiem żółtym po ponad 4 kilometrach docieramy na Przełęcz Lądecką. Stąd poruszając się szlakiem zielonym po 3 kilometrach dochodzimy na szczyt Borówkowej, na której znajduje się wieża widokowa, która w całości bez opłat udostępniona jest dla odwiedzających. Warto nadmienić fakt, że wieża słynie między innymi ze spotkań opozycjonistów w latach 80, a na szczycie znajdują się tablice pamiątkowe upamiętniające tamte wydarzenia.  

KOWADŁO – 988 m n.p.m, RUDAWIEC- 1106 m n.p.m.

Obraz
Nadszedł czas na następne szczyty zaliczane do Korony Gór Polski, a mianowicie leżący w Górach Złotych szczyt Kowadło oraz znajdujący się w Górach Bialskich - Rudawiec. Nie chcę wnikać w regionalizację fizycznogeograficzną Polski – Kondrackiego, w jakim paśmie leży dany szczyt,   przy ich zdobywaniu posługuję się jedynie książeczką Korona Gór Polski, w której wyszczególnione są poszczególne szczyty danego pasma gór,   niekoniecznie najwyższe.   Swoją wędrówkę rozpocząłem w miejscowości Bielice na końcu wsi, gdzie na niestrzeżonym parkingu tuż przy leśniczówce pozostawiłem samochód. Wcześniej po minięciu Chaty Cyborga, droga asfaltowa przeobraziła się w szwajcarski ser naszpikowany dziurami, a poruszanie się po niej przypominało bardziej slalom gigant, niż normalna jazdę.   Aby znaleźć się na szlaku, należy minąć leśniczówkę i wówczas na drzewie oczom naszym ukazuje się tablica oznajmiająca, że na Kowadło kierujemy się w lewo szlakiem zielonym. Sam szlak na szczyt nie należy d

KŁODZKA GÓRA 757 m n.p.m.

Obraz
Kolejnym szczytem zaliczanym do Korony Gór Polski, była Kłodzka Góra znajdującą się w Górach Bardzkich. Przy okazji postanowiłem również zdobyć najwyższy szczyt tego pasma - Szeroką Górę 766 m n.p.m.

ŁYSICA - 614 m n.p.m.

Obraz
Dokładnie po 311 dniach od zdobycia ostatniego szczytu zaliczanego do Korony Gór Polski, moja noga stanęła na Łysicy, oficjalnie najwyższym szczycie Gór Świętokrzyskich, a zarazem najniższym zaliczanym do KGP. Łysica potocznie nazywana jest również Górą Świętej Katarzyny. Swoją przygodę ze szczytem zacząłem w miejscowości Święta Katarzyna, wędrując Głównym Szlakiem Świętokrzyskim.

GŁÓWNY SZLAK ŚWIĘTOKRZYSKI

Obraz
Krótki film z przejścia Głównego Szlaku Świętokrzyskiego, ukazujący jego najciekawsze miejsca (Kuźniaki - Gołoszyce - 100 km.).    

GŁÓWNY SZLAK ŚWIĘTOKRZYSKI - PODSUMOWANIE

Obraz
Cudownie było przejść ten szlak. Była to zarazem fantastyczna przygoda, którą przewidywałem przed rozpoczęciem mojej wędrówki. Szkoda jedynie, że trwała tylko cztery dni. Przejście Głównego Szlaku Świętokrzyskiego, można też potraktować jako   wstęp, trening do czegoś bardziej ambitnego, tak jak w moim przypadku do zmierzenia się z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Cieszę się, że choć w maleńkiej części poznałem dość bogatą historię tego rejonu. Wędrówka przez Góry Świętokrzyskie pozwoliła mi cofnąć się do przeszłości, do lat, kiedy działał w tych rejonach przemysł oraz funkcjonowały kopalnie rud   i kamieniołomy, aż po czasy Powstania Styczniowego, a także I i II wojny   światowej. Ślady przeszłości, mieszkańcy uwidaczniają na wzniesionych pomnikach oraz na mijanych przeze mnie dobrze zachowanych cmentarzach poległych żołnierzy. Pamięć o tamtych wydarzeniach, jest głęboko zakorzeniona wśród mieszkańców tych rejonów . Dziękuję wszystkim za okazane wsparcie i za trzymanie kciuków. Do zoba

Dzień 4. [4 kwietnia 2019 r.]. Trzcianka - Gołoszyce

Obraz
Dzisiejszy dzień był czwartym dniem mojej wędrówki i zarazem ostatnim. Na dzisiejszy dzień miałem zaplanowany niespełna 21 kilometrowy odcinek do Gołoszyc, skąd autobusem miałem przemieścić się do Kielc, a stamtąd do domu.   Chcąc oszczędzać czas po godzinie siódmej byłem już na szlaku. Opuszczając zabudowania Trzcianki moim oczom ukazała się Kobyla Góra (391 m n.p.m.), do której miałem mniej niż kilometr. Po około 15 minutach znalazłem się na wzniesieniu Kobylej Góry, zastanawiając się jednocześnie, skąd taka nazwa tego wzniesienia? Warto wspomnieć, że znalazłem się już w ostatnim z pasm - Paśmie Jeleniowskim. Po 10 minutach schodząc ze wzniesienia, znalazłem się na początku zabudowań wsi Paprocice. Wędrując drogą asfaltową przez jakieś 500 m, szlak skręcił w lewo i w dalszym ciągu poruszając się drogą asfaltową, minąłem po prawej stronie Kościół św. Brata Alberta i przeszedłem przez drogę nr 756, po  czym po 600 metrach doszedłem do lasu. Poruszając się początkowo skrajem lasu,

Dzień 3. [3 kwietnia 2019 r.]. Święta Katarzyna - Trzcianka

Obraz
W dniu wczorajszym założyłem sobie, że dzisiaj pośpię dłużej i nawet nie nastawiałem budzika w telefonie, ponieważ dzisiejszy odcinek miał należeć do najkrótszych. Jednak poranek zweryfikował moje plany, kiedy to od godziny 5.30 nie mogłem już spać.    Tak więc, po śniadaniu około godziny 7.30 byłem już na szlaku. Jak wspomniałem wcześniej, dzisiaj miałem do przejścia najkrótszy odcinek, bo niespełna 22 kilometrowy do miejscowości Trzcianka. Poza tym cieszyłem się, że będę wędrował przez najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich – Łysicę, zaliczaną do Korony Gór Polski, którego brakowało w mojej kolekcji. Poza tym czekało mnie wiele innych atrakcji, ale o tym w dalszej części relacji.

Dzień 2. [2 kwietnia 2019 r.]. Tumlin-Węgle - Święta Katarzyna

Obraz
Wczorajszy odcinek pomimo lekkiego zmęczenia naładował mnie pozytywną energią. Gdy dźwięk budzika przerwał ciszę o godzinie 6.10, ja byłem już na nogach. Spowodowane to było tym, że do przebycia miałem najdłuższy odcinek GSŚ, wynoszący ponad 30 km. z zaplanowanym noclegiem w miejscowości Święta Katarzyna. Samopoczucie doskonałe, a po wczorajszym dystansie i delikatnym zmęczeniu nie pozostało żadnego śladu.

Dzień 1. [1 kwietnia 2019 r.]. Kuźniaki - Tumlin-Węgle.

Obraz
To nie jest Prima Aprilis. Pierwsze dni wiosny postanowiłem przywitać na Głównym Szlaku Świętokrzyskim. Tymczasem wiosnę czuć połowicznie, gdzieniegdzie na przydrożnych drzewach widać rozwijające się pąki liści, lecz jedynie tylko ptaki swoim śpiewem oznajmiają, że prawdziwa wiosna jest tuż, tuż. Podróż autobusem z Kielc do wsi Kuźniaki, trwała około 45 minut. Początek szlaku znajduje się na przystanku autobusowym, gdzie na słupie oświetleniowym widoczna jest  „czerwona kropka”. Po potwierdzeniu w pobliskim sklepie w książeczce GOT swojej obecności, zacząłem wędrówkę podczas, której przez najbliższe kilka dni, będę przebywać sam na sam ze sobą.

GŁÓWNY SZLAK ŚWIĘTOKRZYSKI (PRZED) RELACJA – 31 marca 2019 r.

Obraz
Główny Szlak Świętokrzyski (GSŚ) potraktowałem jako jeden z etapów przygotowania do przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego, którego przejście traktuję jako cel numer jeden w bieżącym roku.   Pomimo tego, że GSŚ jest dopiero czwartym, co do długości głównym szlakiem znakowanym kolorem czerwonym, który biegnie graniami gór, nie oznacza to, że jest łatwy do przejścia. Według różnych źródeł (mapa-turystyczna.pl, Przewodnik Compas „Główny Szlak Świętokrzyski” oraz wikipedia.pl) długość szlaku waha się pomiędzy 92 - 105 km. Dziwne są te różnice podawane przez różne źródła, tym bardziej, że w dobie dzisiejszej techniki nie powinno być tak znaczących rozbieżności na tak krótkim odcinku.   

NOCLEGI - GŁÓWNY SZLAK SUDECKI

Obraz
Wędrując Głównym Szlakiem Sudeckim spotykamy się z bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturą. Nie powinniśmy napotkać żadnych problemów ze znalezieniem noclegu, jak również z zaopatrzeniem się w produkty żywieniowe. Poniżej przedstawiam ewentualne miejsca noclegowe na GSS oraz w wersji tabelarycznej punkty przejściowe.  

BISKUPIA KOPA - 889 m n.p.m.

Obraz
Wędrując Głównym Szlakiem Sudeckim, przyszła kolej na następny szczyt zaliczany do Korony Gór Polski. Biskupia Kopa, bo niej mowa, to najwyższy szczyt w Paśmie Gór Opawskich w Sudetach   Wschodnich, leżący na granicy Polski i Czech. Na szczycie Biskupiej Kopy znajduje się murowana wieża widokowa o wysokości osiemnastu metrów.  

WIELKA SOWA 1015 m n.p.m.

Obraz
Wielka Sowa to najwyższy szczyt w paśmie Gór Sowich, na którym znajduje się   dwudziestopięciometrowa wieża, stanowiąca ciekawą atrakcję i doskonały punkt widokowy. Na Wielkiej Sowie znalazłem się przy okazji podążania Głównym Szlakiem Sudeckim, który przebiega przez Góry Sowie i największy ich szczyt. Wędrówkę rozpocząłem od stacji kolejowej w Jedlinie Zdrój i gdy doszedłem na Wielką Sowę upłynęło około pięciu godzin, a w nogach miałem prawie piętnaście km. Szczególnie zapadł mi w pamięci odcinek od miejscowości Rzeczka, gdzie po drodze mijałem dwa schroniska Orzeł i Sowa. Szlak czerwony od Rzeczki, początkowo dość stromo prowadził pod górę, by po przejściu Schroniska Sowa, po kilkuset metrach zaczął się obniżać i praktycznie płaską ścieżką doprowadził mnie do widocznej, już z dużej odległości, wieży widokowej na szczycie.

WALIGÓRA - 936 m n.p.m.

Obraz
Waligórę będącą najwyższym szczytem Gór Suchych, a zarazem całych Gór Kamiennych zdobyłem w lutym 2018 r. podczas „Zimowej Sudeckiej Żylety”. Było to zimowe wejście, a tym samym ekstremalne, ponieważ dziesiątki osób, które zdobyły szczyt przede mną, pozostawiło po sobie wyślizganą „rynnę”, w której bardzo ciężko było się poruszać. Na szczyt prowadzi tylko jeden szlak, który oznaczony jest kolorem żółtym. Ruszając od Schroniska PTTK Andrzejówka po chwili znalazłem się w lesie i bardzo stromą ścieżką zacząłem się wspinać na szczyt. Cała ścieżka pokryta była lodem i gdyby nie raki, nie sądzę żebym wszedł w całości na szczyt. Tak krótki odcinek, który według mapy powinien zająć mi piętnaście   minut, zajął mi dobre trzydzieści. Sam szczyt z uwagi na zalesienie nie posiada żadnych walorów widokowych. Znajduje się na nim pamiątkowa tabliczka z nazwą szczytu i wysokością. O samych Górach Kamiennych nie mogę powiedzieć za dużo, ponieważ jest to obszar, którego nie poznałem dogłębnie, ale na p

ŚLĘŻA - 718 m n.p.m.

Obraz
Ślęża to najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Przedgórza Sudeckiego. Góra ta była dla mnie wielką niewiadomą, a na jej temat praktycznie nie posiadałem żadnych informacji. Owszem, ukazywała się moim oczom gdy niejednokrotnie podążałem od Wrocławia w kierunku Kudowy Zdrój, czy też w kierunku Zgorzelca. Szczyt postanowiłem zdobyć ruszając z miejscowości Sobótka, gdzie na dość dużym parkingu przy ul. Armii Krajowej na skraju miejscowości, pozostawiłem samochód i wkroczyłem na szlak oznaczony kolorem żółtym.

JAGODNA - 977 m n.p.m.

Obraz
Po zdobyciu Orlicy, kolej przyszła na zdobycie najwyższego szczytu Gór Bystrzyckich - Jagodnej. Z miejscowości Zieleniec potrzebowałem około trzydziestu minut, by przemieścić się do Spalonej, gdzie znajduje się Schronisko PTTK Jagodna. Schronisko słynie z tego, że serwuje bardzo smaczne posiłki w atrakcyjnej cenie. Naprawdę można się dobrze najeść.

ORLICA - 1084 m n.p.m.

Obraz
Tego dnia miałem zamiar zdobyć dwa szczyty należące do Korony Gór Polski, a pierwszym z nich była właśnie Orlica, będąca najwyższym szczytem   Gór Orlickich. Ciekawostką jest, że szczyt Orlicy w całości znajduje się po czeskiej stronie, zaledwie dwadzieścia pięć metrów od granicy polskiej.

TARNICA - 1346 m n.p.m.

Obraz
Odkąd zacząłem chodzić po górach, zawsze słyszałem stwierdzenia, że Bieszczady to najbardziej dziki zakątek w kraju. To co zobaczyłem w Bieszczadach zmieniło po części moje zdanie o nich. Być może były dziewicze jeszcze kilkadziesiąt lat temu, ale widoczne na każdym kroku nowe pensjonaty, hotele, tłumy turystów zdawały się przeczyć tym stwierdzeniom. Jednakże tydzień czasu, który spędziłem w Bieszczadach, uważam za udany i niezapomniany. Owszem, wędrowałem szlakami, które ludzkiej stopy dawno nie widziały, ale były również takie miejsca jak chociażby szlak na Tarnicę, gdzie co chwilę pozdrawiało się mijających turystów.

WYSOKA KOPA 1126 m n.p.m.

Obraz
Wysoka Kopa, to wspaniała alternatywa do osób ceniących ciszę i spokój oraz niezbyt wymagającą trasę. Jest to największy szczyt Gór Izerskich w masywie Wysokiego Grzbietu. Na Wysokiej Kopie byłem kilka razy i na kilka różnych sposobów. Raz szedłem od Szklarskiej Poręby przez Wysoki Kamień oraz Kopalnię Stanisław, a następnym razem od Przełęczy Szklarskiej. Do samego szczytu również można dojść na kilka sposobów tym bardziej, że na sam szczyt nie prowadzi nas żaden oznakowany szlak turystyczny. Jeżeli ktoś chce zdobyć ten szczyt w miarę szybko, najlepiej jest samochód pozostawić na parkingu na   Przełęczy Szklarskiej i podążać zielonym szlakiem przez Rozdroże pod Cichą Równią do Rozdroża pod Izerskimi Garbami. Po półtorej godziny i przejściu około pięciu kilometrów od Przełęczy Szklarskiej, docieramy do wspomnianego Rozdroża pod Izerskimi Garbami i skręcamy w prawo w szlak oznaczony kolorem czerwonym (GSS). Możemy również podążać prosto szlakiem niebieskim, który się łączy w tym miej